Tusk przypomniał, że już w 1994 roku Ukraina otrzymała w Budapeszcie zapewnienia o integralności terytorialnej od USA, Rosji i Wielkiej Brytanii. Fakt, że te gwarancje nie powstrzymały Rosji przed atakiem, budzi jego obawy. "Budapeszt? Może nie wszyscy to pamiętają, ale już w 1994 rku Ukraina otrzymała zapewnienia o integralności terytorialnej od USA, Rosji i Wielkiej Brytanii. W Budapeszcie. Może jestem przesądny, ale tym razem spróbowałbym znaleźć inne miejsce" - napisał Donald Tusk.

Jak podkreśla PAP, premier Węgier, Viktor Orban, jest jednym z najbliższych sojuszników Trumpa w Europie i najbliższym partnerem Rosji spośród państw Unii Europejskiej i NATO. Węgry deklarowały także, że nie aresztują Putina na swoim terytorium, mimo nakazu wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny.

Rozmowy pokojowe w Budapeszcie?

Według portalu Politico, Budapeszt jest "pierwszym wyborem" amerykańskich służb. Chociaż lista potencjalnych lokalizacji jest długa, ta propozycja wywołała reakcję Tuska. Prezydent Francji, Emmanuel Macron, sugerował, aby rozmowy odbyły się w Genewie, ze względu na neutralność Szwajcarii. Podczas poniedziałkowego spotkania w Waszyngtonie, prezydent Zełenski potwierdził, że jest gotowy na spotkanie z Putinem. Wcześniej jednak odrzucił propozycję Moskwy, która chciała, by rozmowy odbyły się w stolicy Rosji.

Reklama