"To nie jest kampania Bronisława Komorowskiego, ani Jarosława Kaczyńskiego. To jest kampania, w przypadku tych dwóch kandydatów, Platformy Obywatelskiej i PISu. Przegrana Bronisława Komorowskiego to przegrana Platformy. Ta przegrana nie tylko, że nie ułatwi zwycięstwa PO w wyborach parlamentarnych, ale przeciwnie, oznacza utratę władzy i upadek koalicji PO-PSL" - pisze na blogu w Onet.pl Janusz Palikot.

Reklama

Dalej poseł PO przewiduje, jak może się potoczyć życie polityczne w naszym kraju. "W 2005 roku po zwycięstwie Lecha Kaczyńskiego nikt nie wierzył w koalicję PIS-LPR-Samoobrona, ale miała ona miejsce. Dziś także łatwo sobie wyobrazić, że Jarosław Kaczyński, jeśli zwycięży, zaproponuje najpierw koalicję PO-PIS, nie do przyjęcia przez Platformę ze względów ideowych, a następnie doprowadzi do koalicji PIS-PSL-SLD" - ocenia Paikot.

"Witamy w IV RP bis!" - kończy swój wpis poseł PO.