Rzecznik sztaby Kaczyńskiego był dziś gościem radia RMF FM i odpowiadał m.in. na pytania o stosunek do postkomunistycznego elektoratu. "Niech pan powie otwarcie: brzydzimy się poparciem takich ludzi jak Grzegorz Napieralski, jak formacja SLD, formacja postkomunistyczna?" - naciskał Konrad Piasecki z RMF FM.

"Ale co to znaczy brzydzimy się? Nie, Grzegorz Napieralski jest dzisiaj pełnoprawnym politykiem" - odpowiedział Poncyljusz.

Wcześniej jednak sugerował, że poparcie innych polityków lewicy nie przynosi Bronisławowi Komorowskiemu chluby. "Ma już za sobą Bronisław Komorowski Marka Belkę, Danutę Huebner, Włodzimierza Cimoszewicza, czyli ludzi związanych z systemem PRL-owskim. Za chwilę, rozumiem, stanie generał Jaruzelski. A tylko czekam jeszcze na Jerzego Urbana, który stanie za plecami Bronisława Komorowskiego. To jest kandydat na miarę naszych czasów" - mówił Poncyljusz.

Według rzecznika sztabu prezesa PiS trzeba dokonać pewnego rozgraniczenia. "Znaczenie jest takie: kogo chce tak naprawdę reprezentować Bronisław Komorowski jako prezydent - ludzi PRL-u czy ludzi, z którymi walczył w KOR" - zaznaczył Poncyljusz.

"Powie panu, że jednych i drugich, tak jak powie Jarosław Kaczyński, tak jak Lecha Kaczyńskiego wspierał Adam Gierek, który broni dzisiaj PRL-u zacięcie" - odpowiedział Piasecki.







Reklama

"Tylko że Adam Gierek i wielu innych lewicowych działaczy wie, co to znaczy wrażliwość społeczna" - skwitował Poncyljusz na antenie RMF FM.

Paweł Poncyljusz zapowiedział też, że jego sztab składa dziś odwołanie od wczorajszego orzeczenia sądu. Nakazano w nim Jarosławowi Kaczyńskiemu przeprosić Bronisława Komorowskiego za to , że przypisywał mu sprzyjanie prywatyzacji służby zdrowia.

"Jeśli okaże się, że sąd drugiej instancji potwierdzi to co powiedział sąd pierwszej instancji, to nie będziemy się od tego odwoływać" - powiedział Poncyljusz w RMF FM.