"Przegraliśmy w tych wyborach, ale pokazaliśmy, że nikt inny oprócz nas się nie liczy, że my jesteśmy najsilniejszą opozycją wobec Platformy Obywatelskiej i że to my rozliczymy Platformę Obywatelską z niezrealizowanych obietnic" - mówi Marek Migalski w RMF FM.

Reklama

Skąd eurodeputowany wie, że PO nie zrealizuje swoich obietnic?

"Bo to, że to będzie prezydentura gnuśna, że to będzie prezydentura inercji, imitacji, nic nierobienia, w moim przekonaniu jest oczywiste. Ja mam do tego prawo dzisiaj, wyborcy - Platformy Obywatelskiej, Bronisława Komorowskiego - mają prawo cieszyć się tym zwycięstwem, ale też niech uważnie patrzą, czy nie mam racji, czy nie będzie tak, że to zwycięstwo jest tak naprawdę zwycięstwem pyrrusowym, że ono pokaże Platformę jako partię, która nie potrafi rządzić - już absolutnie bez żadnych wymówek" - podkreśla Migalski.

Czy Jarosław Kaczyński będzie jeszcze startował w wyborach prezydenckich?

"To oczywiście jest kwestia do rozstrzygnięcia w 2014-2015 roku, ale nie wyobrażam sobie, żeby kto inny mógł reprezentować Prawo i Sprawiedliwość, zwłaszcza, że ja nie oczekuję od prezydentury Bronisława Komorowskiego specjalnie wiele" - odpowiada eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.

Reklama

Migalski zauważa, że teraz za to, co dzieje się w Polsce odpowiada tylko partia Donalda Tuska.

"Rzeczywiście jest tak, że w tej chwili oni przejęli pełnię władzy, wobec tego Polacy będą mieli prawo oczekiwać i rozliczać ich z tego, co robią czy czego nie robią. Od dzisiaj można powiedziec, że za to co dzieje się w Polsce odpowiada Platforma Obywatelska" - podkreśla Marek Migalski.