Kandydujący z listy PSL do rady miasta i gminy Kazimierza Wielka Marek Zwolański napisał w swojej ulotce wyborczej, że "burmistrz i jego świta zniszczyła pomnik Braterstwa Żołnierzy". "Zachowujecie się jak kazimierscy talibowie niszczący swoje pomniki" - napisał. Zarzucił także rządzącym gminą, że pozwolili na zburzenie cukrowni.

Reklama

Jego zdaniem pomnik postawiony był ku pamięci prostych żołnierzy polskich i radzieckich, którzy ginęli za wyzwolenie naszego kraju. Zwolański tłumaczył PAP, że użył takiego określenia w związku z tym, że talibowie zniszczyli pomniki Buddy (w 2001 w mieście Bamjan w Afganistanie wysadzone zostały przez talibów dwie gigantyczne statuy Buddy - PAP).

W związku z określeniem "talibowie" i zarzutem dotyczącym cukrowni, Komitet Wyborczy Wyborców Porozumienie Samorządowe 2010 w Kazimierzy Wielkiej, z którego startuje obecny burmistrz Adam Bodzioch, pozwał w trybie wyborczym Komitet Wyborczy PSL, domagając się m.in. sprostowania w prasie i wycofania ulotek.

Sąd Okręgowy w Kielcach protest oddalił. Jak powiedział w uzasadnieniu postanowienia sędzia Wojciech Merta, wniosek nie jest zasadny. Zdaniem sądu w świetle przepisów, ochronie przewidzianej w samorządowej ordynacji wyborczej podlegają jedynie nieprawdziwe informacje, a nie oceny. Powoływany przez wnioskodawcę, a umieszczony w ulotce zapis nie jest informacją; należy go traktować jako ocenę sposobu zarządzania gminą.

Reklama

"Określenie 'talibowie' nie jest informacją, jest to określenie, które ma charakter ocenny. Jeżeli takie oceny naruszają rzeczywiście dobra osobiste kandydata, może on dochodzić ochrony, ale na zasadach ogólnych, a nie w trybie przewidzianym art. 72. Ten artykuł dotyczy tylko faktów" - powiedział sędzia. Postanowienie nie jest prawomocne.

Pełnomocnik KW PSL Tadeusz Bator był zadowolony z decyzji sądu. Burmistrz po wyjściu z sali sądowej nie wiedział, czy jego komitet będzie się odwoływał od decyzji sądu. Wyraził nadzieję, że ten proces "ostudzi gorące głowy" w Kazimierzy Wielkiej, gdyż jest to - w jego ocenie - najostrzejsza kampania wyborcza od 20 lat. Dodał, że nie wyklucza procesu cywilnego w tej sprawie.

Bodzioch powiedział, że w ubiegłym roku w ramach rewitalizacji parku pomnik rozebrano, a jego główne elementy zdeponowano. Projekt rewitalizacji był - według niego - konsultowany z konserwatorem zabytków, poza tym pomnik nie był zabytkowy.