Burzliwą przygodę z PO przeżywa od lat, ubiegający się obecnie o reelekcję, Prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki, prywatnie brat Marka Niedźwieckiego - informuje "Polska The Times".
Rozstania i powroty do PO wiążą się z wyborami. Niedźwiecki wstąpił do partii przed kilkoma laty. Był wtedy radnym, organizował referendum, w którym odwoływano ówczesnego prezydenta Zenona Rzeźniczaka.
Po referendum odbyły się przedterminowe wybory. Niedźwiecki w nich wystartował wbrew PO, która postawiła na innego kandydata. Za karę w marcu 2009 r. został wyrzucony z partii.
W kwietniu został prezydentem Zduńskiej Woli, zaś kilka miesięcy później PO anulowała uchwałę o wyrzuceniu go z partii.
Teraz sytuacja się powtórzyła. Niedźwiecki sam zrezygnował z członkostwa w PO, bo partia nie chciała go wystawić. Kandydatka PO nie weszła do drugiej tury, a Niedźwiecki owszem.
Podkreśla, że jest zainteresowany poparciem PO, bo "ma do niej słabość". Nie wyklucza, że jeśli wygra wybory, będzie chciał wrócić w szeregi tego ugrupowania. Na razie Niedźwiecki ma poparcie koła miejskiego PO w Zduńskiej Woli.
Sami mieszkańcy zastanawiają się czy, jeśli wygra wybory, po raz trzeci wstąpi do PO.