Premier na wcześniejszej konferencji prasowej był pytany o pomysł, aby wrak samolotu, który rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem, stał się częścią pomnika ku czci ofiar katastrofy oraz o to, kiedy wrak może trafić do Polski. Tusk odpowiedział, że pytanie o ideę pomnika należy kierować do prezydenta. Sam ocenił, że idea ta jest "jak najbardziej stosowna".
"Mam nadzieję że czynności niezbędne do tego, aby wrak sprowadzić, zakończą się jak najszybciej. Dużo zależy tutaj od prokuratur obu krajów, bo wrak, tak czy inaczej, będzie również po powrocie do Polski na początku do dyspozycji prokuratury, co zrozumiałe" - powiedział premier.
Dodał, że będzie rozmawiał zarówno z przedstawicielami prokuratury, jak i z prezydentem. "Jeszcze dzisiaj będę miał spotkanie z panem prezydentem, też będzie dotyczyło obchodów 10 kwietnia, jeśli będę mógł być tylko w czymkolwiek pomocny, aby te procedury zakończyły się jak najszybciej, to oczywiście będę do dyspozycji naszych służb i prokuratury" - powiedział Tusk.
We wtorek w rozmowie z Polsat News premier powiedział, że prezydent Bronisław Komorowski chce, aby wrak samolotu Tu-154M, po powrocie do Polski, stał się kluczowym elementem "monumentu, który będzie upamiętniał ofiary katastrofy".
Szefowa prezydenckiego Biura Prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała w środę PAP, że prezydent rozmawiał z premierem o pomniku ofiar katastrofy w kraju, ale - jak zaznaczyła - na razie koncentruje się na upamiętnieniu na miejscu katastrofy w Smoleńsku.
Przed ponad dwoma tygodniami minister kultury Bogdan Zdrojewski deklarował, że chce, aby konkurs na pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej został rozpisany w pierwszych dniach kwietnia. Na początku marca rosyjski minister kultury Aleksandr Awdiejew potwierdził wolę władz Rosji wzniesienia na miejscu katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem pomnika jej ofiar.