Wykorzystywanie ojca Sebastiana Karpiniuka przez sztab PO, by zaatakować konkurencję, jest bulwersujące. To jest coś niebywałego - tak Adam Hofman ocenia wczorajszy list wysłany przez Marka Karpiniuka do szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym apelował on o zaprzestanie emisji "haniebnego" spotu wyborczego nawiązującego treścią do katastrofy smoleńskiej.
Ojciec tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej posła PO Sebastiana Karpiniuka napisał do Jarosława Kaczyńskiego list, w którym domaga się wycofania reklamy wyborczej PiS publikowanej w telewizji. -Było dla mnie szokiem, gdy reklamowy materiał telewizyjny wykorzystujący wizerunek wraku, w którym zginął mój syn i wielu innych oddanych Polsce ludzi, został opatrzony przez Pana cynicznym podpisem – materiał wyborczy - napisał Marek Karpiniuk.
Skrytykował też Kaczyńskiego za "rozdrapywanie ran" i "dzielenie Polaków".
Według rzecznika PiS list ten jest elementem gry wyborczej Platformy Obywatelskiej. - Mimo tego, co ten człowiek przeżył, wykorzystuje się go, by zaatakować Prawo i Sprawiedliwość. To się nie mieści w głowie, tego do tej pory nie było, żeby PO wykorzystała rodzinę ofiary katastrofy smoleńskiej - oceniał Hofman.
Joachim Brudziński zarzucił Karpiniukowi, że jest działaczem PO, a swój protest wyraził w dniu, w którym zaprzestano już emisji spotu. - Chciałbym wierzyć,ze naprawdę chodziło tu o ojcowskie emocje, a nie PR zagrywkę sztabowców PO aby przykryć uroczystości rocznicowe - napisał na Twitterze.