Kolej wstrzymała również ruch do portowego Kadyksu; zalane są tory kolejowe.
Południowa Hiszpania przeżywa w tym roku jedną z najzimniejszych i najbardziej mokrych zim.Zazwyczaj deszcze w Hiszpanii to dobra wiadomość, ale od dwóch miesięcy praktycznie dzień w dzień w Andaluzji i Estremadurze pada.
To właśnie tam znajduje się najwięcej rancz dostarczających byki na korridę. Narzekają i hodowcy, i fani korridy: zwierzęta będą miały słabsze kopyta, może nawet dłuższą sierść. Grunt jest rozmokły, co sprawia, że kopyta wchłaniają wodę, miękną i stają słabsze; wilgoć osłabia też stawy. To z kolei osłabia szybkość byków.
Ale to nie dość kłopotów: byki nie chcą jeść rozmokniętej granulowanej karmy, a ponieważ jest zimno i mokro, więcej energii wydatkują na utrzymanie ciepłoty. To oznacza, że pierwsze byki, które trafią na arenę, będą nieco lżejsze - będą miały ok. 25 kg mniej niż przeciętna waga od 450 do 700 kg.
Co więcej, na zalanych pastwiskach zwierzęta nie biegają, stoją - a więc nie wyrobią sobie krzepy na sezon. Nawet jeśli są dobrze zbudowane, nie widać tego pod długą matową sierścią, którą normalnie o tej porze roku już gubią. Dopiero ładna pogoda sprawia, że skóra lśni i opina mięśnie. Zwierzęta nie tylko że lepiej wyglądają, to są też mocniejsze - tłumaczą hodowcy.