Na razie chętnych do tego tanga jest trzech. Lecz by powstała nowa partia europejska i grupa parlamentarna w Parlamencie Europejskim, potrzeba aż siedmiu partii z siedmiu róznych państw. Dlatego przed chętnymi do założenia nowej europejskiej frakcji konserwatywnej jeszcze dużo pracy i rozmów.

Reklama

Pomysł nowej europejskiej siły politycznej powstał na łonie brytyjskiej Partii Konserwatywnej. Przewodniczący największej frakcji w europarlamencie - Europejskiej Partii Ludowej - Europejscy Demokraci, Joseph Daul, przyznał, że szef brytyjskich konserwatystów David Cameron już pod koniec ubiegłego roku uprzedził go o planowanym wyjściu Brytyjczyków. Obok Partii Konserwatywnej do frakcji należą m.in. PO i niemiecka CDU. PiS znalazło swoje miejsce w dużo mniejszej Unii na Rzecz Narodów.

>>>PO chce połowy polskich miejsc w europarlamencie

PiS będzie więc dużym wygranym takiego rozwiązania. Nowa grupa ma bowiem szansę zająć czwartą, jeśli nie trzecią pozycję pod względem wielkości w PE. "Myślę, że będziemy się ścigać z liberałami o trzecie miejsce (po frakcjach konserwatywno-chadeckiej i socjalistycznej)" - mówi lider PiS w PE Adam Bielan.

Reklama

Na razie poza Brytyjczykami i Polakami inicjatywą zainteresowana jest czeska ODS. Niedawno przedstawiciele trzech ugrupowań przeprowadzili serię rozmów w Strasburgu. Z brytyjskiej strony przyjechali czołowi brytyjscy konserwatyści - ministrowie w rządzie cieni: ds. zagranicznych William Hague i europejskich Marc Francois.

"Rozmowy w sprawie nowej partii prowadzimy od wielu miesięcy, od kilku tygodni regularnie się spotykamy, ostatnio w ubiegłym tygodniu w Londynie. Mamy stuprocentowe zapewnienie, że teraz to jest już pewne, że Partia Konserwatywna wychodzi z EPL - DE" - mówi Bielan.

>>>Europosłów wybierzemy w czerwcu

Reklama

"Chcemy, by była to poważna prawicowa grupa. Eurorealistyczna, wolnorynkowa, opowiadająca się m.in. za swobodą przepływu usług w UE" - mówi o projekcie Bielan. Czym będzie się różnić od obecnej konserwatywno-chadeckiej frakcji EPL - DE? Na pewno będzie od niej na prawo.

"Główna różnica polega na tym, że nie będziemy partią federalistyczną" - mówi lider ODS Jan Zahradil. "Chadecy są najbardziej euroentuzjastyczną partią w PE bardziej niż socjaliści. My tego rodzaju integracji nie popieramy. Na pewno nie będziemy też tworzyć grupy z partiami, które nie do końca są przychylne Polsce, np. z niemiecką CDU, w której kierownictwie jest pani Erika Steinbach" - dodaje Bielan.