Nad Bosforem po prostu nie chcą świeckiego państwa. Nie godzą się na śluby swoich dzieci z niemuzułmanami, kością w gardle stoi im także, że chłopcy i dziewczynki razem uczą się w szkołach. Co więcej, od przestrzegania zasad Koranu uzależniają osiągnięcie życiowego sukcesu.

Prawa człowieka i swobody obywatelskie? Jeśli wymaga tego narodowy interes, trzeba je ograniczyć - mówi większość Turków. Przeszkadzają im też przyjeżdżający do ich kraju turyści. Ich zdaniem, szkodzą tureckiej kulturze i moralności.

Wyniki ankiety to woda na młyn rządzącej w Ankarze Partii Sprawiedliwości i Rozwoju. Islamskie ugrupowanie do tej pory bez skutku walczyło o złagodzenie zakazu noszenia przez kobiety chust w miejscach publicznych.

Turcja od jesieni zeszłego roku prowadzi rozmowy w sprawie wejścia do Unii Europejskiej. W wielu europejskich krajach słychać jednak głośne głosy sprzeciwu.





Reklama