Również władze w Rzymie potwierdziły chęć udziału w siłach pokojowych. Premier Romano Prodi i szef dyplomacji Massimo D'Alema powiedzieli, że Włochy chcą od początku uczestniczyć w konsultacjach nad składem i mandatem misji.

Minister spraw zagranicznych Irlandii Dermot Ahern potwierdził, że jego kraj może wysłać do Libanu kilkuset żołnierzy. Ankara "patrzy bardzo przychylnie" na ewentualność udziału w siłach pokojowych - ale wcześniej musi nastąpić w południowym Libanie całkowite zawieszenie broni" - poinformował z kolei szef tureckiej

dyplomacji Abdullah Gul. Malezja przygotuje około tysiąca żołnierzy.



Udziału nie wyklucza Szwecja - jednak, jak zapowiedział szef dyplomacji Jan Eliasson, kwestię tę musi przedyskutować rząd. Również premier Nowej Zelandii Helen Clark powiedziała, że jej kraj gotów jest rozważyć swoją rolę w siłach pokojowych.



W piątek Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję w sprawie Libanu. Przewiduje ona rozmieszczenie na południu tego kraju 15-tysięcznych sił pokojowych.









Reklama