Nie obyło się jednak bez ofiar. "Lane" zabiła mężczyznę i siedmioletnie dziecko. Jednak Meksykanie dziękują Bogu, że ta tragedia jest tylko wyjątkiem. Spodziewali się, że pędzący 190 km na godzinę huragan zniszczy 750- tysięczne miasto Culiacan.

"Lane" zawadziła swym skrzydłem również o kurort Mazatlan, w którym przebywa wielu turystów, głównie z USA. Wicher zniszczył linie energetyczne i pozbawił część miasta prądu.