Nocny atak był niezwykle tajemniczy. Tak bardzo, że policja odmawia podania szczegółów. Wiadomo tylko, że zamachowiec wystrzelił do budynku synagogi kilka razy i odjechał niewielkim czerwonym samochodem zanim przyjechały radiowozy.
Teraz wokół ostrzelanej świątyni krążą silnie uzbrojone patrole. Podobnie jest przy innych obiektach należących do gminy żydowskiej w Oslo. Wzmocniono też ochronę ambasady izraelskiej, otaczając ją m.in. dodatkowym płotem.
Policja zapewnia, że bardzo intensywnie szuka zamachowca.