Dramatyczne sceny zarejestrowały kamery. Na zdjęciach widać wyraźnie, jak bandyci sterroryzowali pistoletem dozorcę Bohlena. To on zapukał do drzwi gwiazdora. Gospodyni nie zwietrzyła podstępu - wpuściła mężczyznę razem z bandziorami. Było to o 8.45.

Bohlen był w sypialni, gdy usłyszał huk. Zbiegł po schodach i zobaczył dwóch bandytów - jeden miał nóż, drugi pistolet. Napastnicy skrępowali gwiazdora i zawlekli go do kuchni. Z sypialni wyciągnęli również jego przyjaciółkę Corinę. Przystawili Bohlenowi pistolet do głowy i postraszyli go nożem. "Dawaj swoje miliony!"- krzyczeli.

Bohlen posłusznie zaprowadził bandytów do sejfu i oddał im 60 tysięcy euro, które miał wydać na wakacje i samochód dla syna. Bandytów taki łup rozczarował. Wyciągnęli Bohlena z domu - chcieli zabrać go do banku, by tam podjąć jego pieniądze. Kamery zarejestrowały szamotaninę przed domem. Gwiazdor wyrwał się napastnikom. Jeden z nich wymierzył do niego z pistoletu. Ale w ostatniej chwili zrezygnował ze strzału. Muzyk uciekł.

Z telefonu sąsiadów Bohlen wezwał policję. Kiedy 10 minut później radiowóz zatrzymał się przed jego willą, po bandytach została już tylko kominiarka i nagranie z kamery ochrony. To może być cenny ślad, bo jeden z przestępców zrzucił czapkę z twarzy tuż pod obiektywem kamery.