Kierowca szkolnego autobusu woził dzieci w południowych Niemczech, w Passau (Bawaria). Oprócz nazistowskich gestów, puszczał też prawdopodobnie uczniom muzykę wysławiającą Hitlera i białą rasę. Prokuratura sprawdza teraz, czy nie sprzedawał też takich płyt najmłodszym.

Ciekawe, czy Niemiec, wzorem niektórych Polaków, będzie się tłumaczył, że wyciągniętą ręką zamawiał tylko piwo. Tylko skąd piwo w szkolnym autobusie?