Osmani był uważany za jednego z trzech najważniejszych współpracowników mułły Omara - przywódcy talibów. Dowodził akcjami wojskowymi. Współpracował także z samym Osamą bin Ladenem. To właśnie poszukiwania tego ostatniego - przywódcy Al Kaidy - sprowokowały Stany Zjednoczone do wojny z reżimem talibów w Afganistanie.
Afgańczycy nie potwierdzili jednak amerykańskich informacji. Talibowie przyznają, że ucierpieli w ataku, ale według nich ofiarą rakiety wystrzelonej przez amerykańską maszynę padli niewiele znaczący w ich hierarchii lokalni bojownicy.