Lokalny biznesmen Singh Pandher i jego służący Satish w ciągu dwóch lat dopuścili się serii gwałtów i krwawych morderstw. Obaj przyznali się do winy. Opowiedzieli jak Satish wabił dzieci słodyczami, a kobiety propozycją pracy. Zbrodniarze wspólnie gwałcili ofiary, dusili je, a zapakowane w worki porąbane ciała wyrzucali do ścieku za domem lub zakopywali w ogródku. Policja złapała Satisha, gdy ten zaczął używać telefonu komórkowego jednej z zamordowanych dziewczynek.
W trakcie śledztwa może się okazać, że ofiar było więcej. Mieszkańcy położonej na wschód od Delhi Noidy zgłosili 38 zaginięć dzieci, służących i ulicznych sprzedawców i wskazywali Pandhera jako mordercę. Są wściekli na policję, bo ta - ich zdaniem - ignorowała ich doniesienia.