Według Rodrigueza, właśnie normalne jedzenie postawiło Fidela na nogi. Bo przez wiele tygodni był odżywiany kroplówką. "Stopniowo jego stan ulega poprawie. Problem polegał na tym, że nie mógł się normalnie odżywiać, ale teraz przyjmuje posiłki i to dało znaczącą poprawę" - zapewnił Rodriguez, który niedawno spotkał się z kubańskim przywódcą.

Także Raul Castro, tymczasowo dzierżący stery władzy na Kubie twierdzi, że jego brat ma się z każdym dniem coraz lepiej. Wie ow szystkim, co się dzieje w jego kraju, m.in. dzięki telefonowi, który stoi przy jego łóżku i z którego bardzo często korzysta. "Na szczęście nie dzwoni do mnie, tylko do Felipe" - zażartował nawet Raul Castro, odnosząc się do ministra spraw zagranicznych Felipe Pereza Roque.

80-letni Castro pod koniec lipca zeszłego roku przeszedł pierwszą z trzech operacji przewodu pokarmowego. Oświadczył wtedy, że na czas leczenia oddaje władzę swojemu bratu. To było jego ostatnie wystąpienie publiczne.