Royal, która przegrywa w sondażach z rywalem Nicolasem Sarkozy, postanowiła kontratakować. Na wiecu wyborczym przez dwie godziny obiecywała korzyści prawie wszystkim. Starszym chce dać wyższe o 5 proc. emerytury. Biednym chce podnieść minimalną płacę ze 1254 do 1500 euro oraz wybudować nowe mieszkania komunalne. Młodym obiecuje 10 tysięcy euro preferencyjnego kredytu, by na starcie mogli się jakoś urządzi.
Młodocianych przestępców Royal chce wpakować do obozów o wojskowym rygorze, by tam wychowywano ich na porządnych obywateli. Na jej celowniku mają się także znaleźć wielkie koncerny naftowe - na te chce nałożyć specjalne podatki. Royal pragnie zablokować wyprowadzanie fabryk i firm do krajów, gdzie jest tańsza siła robocza. Deklaruje, że za jej prezydentury Francja pozostanie lojalnym partnerem USA.
Wybory prezydenckie we Francji odbędą się na przełomie kwietnia i maja.