W północnej części stanu Nowy Jork śnieg pada non stop od ponad tygodnia. W wielu miejscach pokrywa ma już 3,5 metra grubości. Mieszkańcy chodzą w tunelach śnieżnych, drogi muszą być oczyszczane non stop. Czasami pod pokrywą nie widać już niskich domów. Pogoda nie oszczędziła nawet egzotycznie brzmiącej miejscowości Meksyk - na nią także spadły 3 metry śniegu.
Wielkie opady nie są czymś nadzwyczajnym w tej części USA. Rekord pobito w zimie 1976-77 - biały puch miał miejscami 4 metry grubości.