W środku nocy, w miasteczku Gentilly, kataklizm zabił 85-letnią staruszkę, która mieszkała w przyczepie kempingowej. Tornado rozbiło w proch w sumie kilkadziesiąt takich przyczep i zrównało z ziemią dziesiątki domów. Niektóre zapadły się do środka pod naciskiem wiatru.
Po okolicy walają się szczątki ubrań, mebli i innych przedmiotów. Z powietrza wyraźnie widać 18-kilometrową trasę trąby powietrznej. 21 tysięcy domów pozbawionych jest prądu.
Tornado uderzyło 18 miesięcy po huraganie "Katrina", gdy większość domów w okolicach Nowego Orleanu była już wyremontowana. Żywioł zniszczył to, co naprawili ludzie.