Lekarz wyjdzie jednak na wolność nie później niż po 20 latach. Taką maksymalną karę przewiduje bowiem hiszpańskie prawo. Gdyby nie to, za swoje diaboliczne praktyki 65-letni Juan Maeso Vélez powinien spędzić za kratami dokładnie 1933 lata.
Wszystko dlatego, że od 1988 do 1997 roku anestezjolog aplikował pacjentom leki tą samą strzykawką, co sobie. Problem w tym, że lekarz sam był zarażony żółtaczką. I musiał o tym wiedzieć. Sprawa wyszła na jaw, gdy w 1997 roku w jednej z prywatnych klinik, którą kierował Maeso, wybuchła epidemia choroby.
Rok później było już pewne, że to on zarażał, bo wirus, którego był nosicielem, jest identyczny z wykrytym u pacjentów. Wtedy też zakazano mu wykonywania zawodu. Okazało się przy tym, że od lat jest uzależniony od morfiny.
Proces trwał dwa lata temu. Oprócz kary więzienia lekarz ma wypłacić zarażonym pacjentom prawie milion euro (4 mln zł).