Ługowoj opowiedział dziś prokuratorom o trzech - najbardziej jego zdaniem prawdopodobnych - wersjach śmierci Litwinienki. Pierwsza mówi, że były rosyjski agent zginął z rąk brytyjskich służb specjalnych, bo nie chciał z nimi dłużej współpracować.

Według drugiej wersji, Litwinienko naraził się rosyjskiej mafii, bo pomagał w jej rozpracowaniu. Trzecia mówi, że zabił go Borys Bierezowski - rosyjski biznesmen, który uciekł z Rosji na Zachód. Ługowoj twierdzi, że Litwinienko zbierał kompromitujące materiały na Bierezowskiego. Gdyby biznesmen nie zabił byłego agenta, prędzej czy później Brytyjczycy by go deportowali do Rosji - wpierał śledczym Ługowoj.

Prokuratura generalna zapewniła, że te wątki będą dokładnie sprawdzone. Rosjanie prowadzą własne śledztwo w sprawie śmierci Litwinienki.