Leicester Islamic Academy jest wprost oblegana przez rodziców pragnących, by ich dzieci chodziły do islamskiej szkoły religijnej. Brytyjsko-muzułmańskie dzieci muszą walczyć ze stereotypami równie często, jak ich nauczyciele, podejrzewani o promowanie wśród młodzieży radykalnych idei rodem z Iraku.
"Islam nie naucza o wysadzaniu ludzi w powietrze, tutaj uczą nas zasad moralnych" - mówi CNN jeden z uczniów szkoły w Leicester. Dr. Mohammed Mukadam uważa, że dzięki takim szkołom młodzież będzie religijna, ale też otwarta na świat. "Nie radykalizujemy ich poglądów, a jedynie dajemy szansę, by rozumnie doszli do własnej wiary" - mówi Mukadam.
Dużą szkodę islamskim szkołom wyrządziła sprawa londyńskiej Akademii Króla Fahada, gdzie z Arabii Saudyjskiej trafiły podręczniki szydzące z żydów i chrześcijan. W podręcznikach naród żydowski pokazano jako stado małp, a chrześcijan jako świnie. Nie pomógł też film "Ostatnie Białe Dzieci" - nadany w brytyjskiej telewizji dokument o ciężkim życiu białej mniejszości w częściach Wielkiej Brytanii.
Brytyjskie władze finansują muzułmańskie szkoły. Dla ośmiu uczelni popłynie z rządowej kasy kilka milionów funtów. Szkoły - jak Leicester Islamic Academy - mają kształcić dobrych muzułmanów i walczyć ze stereotypem, że każdy z nich to potencjalny zamachowiec.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama