Obowiązek noszenia peruk pozostanie tylko na procesach karnych. Na takich rozprawach sędziowie będą musieli mieć na sobie także tradycyjny kołnierzyk ze zwisającymi białymi wstążeczkami. Ale procesy cywilne i rodzinne będą już mniej pompatyczne. Tę trudną decyzję podjął prezes Sądu Najwyższego Wielkiej Brytanii lord Phillips of Worth Matravers po wielu konsultacjach ze swoimi kolegami prawnikami.
Nikt nie ukrywa, że jednym z powodów zmian jest oszczędność. Uroczysta peruka do ramion kosztuje ponad 1500 funtów, czyli ponad 8300 zł. Krótsze - około 400 funtów - ponad 2000 zł. Peruki obowiązywały prawników w sądach od XVII wieku. Sędziowie sądów wyższej instancji musieli też mieć co najmniej pięć różnych strojów, zależnie od rodzaju rozprawy i pory roku. Phillips napisał w komunikacie, że przyszedł czas, by to uprościć.
Przeprowadzone w 2003 r. badanie wykazało, że ponad dwie trzecie Anglików chce zrezygnowania z peruk w rozprawach cywilnych. Argumentowali, że są staroświeckie, niewygodne i drogie. Niektórzy sędziowie wciąż uważają jednak, że peruka sprawia, że podsądni mają do sądu więcej szacunku, a przy okazji ułatwia zachowanie anonimowości.
Ale peruki brytyjskich sędziów były też dla wielu komików okazją do szyderstw. Jak w skeczu grupy Monty Pythona, w którym sędziowie przebierają się szatni, a spod uroczystych tog i peruk wyłaniają się damskie fatałaszki...