O Oscarze pisały gazety na całym świecie, pokazywały go i CNN, i BBC. Ale kot już nie żyje - podaje serwis TheDailyRedundancy. Od dyrekcji ośrodka dziennikarze dowiedzieli się, że martwego kota znaleziono na jednym z korytarzy i że przyczyna śmierci nie zostanie oficjalnie ujawniona.
"Powiedzmy, że po ostatnich doniesieniach o jego umiejętnościach Oscar stał się wyjątkowo niepopularny wśród naszych mieszkańców" - powiedział serwisowi Ronald Kitzmiller, członek władz domu starców.
"Dobrze, że go nie ma. Siedział tylko i patrzył się, z takim wyrazem pyska, jakby mówił: <ty będziesz następna>" - tak śmierć kota skomentowała jedna z pensjonariuszek, Gertrude Feinman.