"Mieszkańców prosi się o zwracanie uwagi na osoby ze swego otoczenia, rodzinę i przyjaciół, po wzroście zgonów z powodu przedłużającej się fali upałów" - zaapelowało ministerstwo zdrowia w komunikacie.

Reklama

"Zanotowano kilkaset nadliczbowych zgonów" - powiedział natomiast rzecznik Agencji Ochrony Sanitarnej (HPA), który porównał liczbę zgonów w ciągu ostatnich dwóch tygodni z przeciętną w czerwcu i lipcu z ostatnich 10 lat.

"Są to jeszcze dane bardzo wstępne, ale eksperci sugerują, że przyczyną tego wzrostu mogła być częściowo fala upałów" - podkreślił minister.

Główny urząd meteorologiczny (The Met Office) ostrzegł przed skutkami zdrowotnymi dusznej i parnej pogody we wschodniej i południowo-wschodniej Anglii, gdzie dzienna temperatura sięga 30 C, a nocna ok. 20 C. Wysoka temperatura w nocy uważana jest za największe zagrożenie dla ludzi cierpiących na dolegliwości zdrowotne, zwłaszcza układu oddechowego, osoby starsze i dzieci.

W Szkocji, Walii i Irlandii dla odmiany występuje silne zachmurzenie.

Ochłodzenie w najbardziej upalnych regionach nie jest przewidywane przed poniedziałkiem. Do niedzieli w południe obowiązuje drugi z czterech stopień zagrożenia dla zdrowia.

Najcieplejszym miejscem na Wyspach był w piątek Gravesend w hrabstwie Kent, gdzie słupek rtęci osiągnął 31,7 C.

Reklama

Służba drogowa AA odnotowała wzmożoną liczbę interwencji. Kierowcom przegrzewały się pojazdy w ulicznych korkach. Wzrosła też liczba technicznych awarii.

Obecne półrocze uważane jest za najsuchsze w Wielkiej Brytanii od 80 lat. Zazwyczaj zielone londyńskie parki zamieniły się w ugory pożółkłych traw, a miejsca w cieniu są nieosiągalne. Trawa nie jest nawadniana, aby oszczędzać wodę.

Z obawy przed powtórzeniem się sytuacji z sierpnia 2003 roku, gdy upały dochodzące do 38 stopni Celsjusza spowodowały śmierć ponad 900 osób, ostrzeżono osoby starsze, by pamiętały o środkach ostrożności. Zaleca się im, by spędzały dzień w najchłodniejszym pokoju, zaopatrzyły się w napoje, unikały wychodzenia na ulicę między godziną 11-15, nie podróżowały metrem i powstrzymały się od wyczerpujących fizycznie czynności.