47-letni Williams był dowódcą największej kanadyjskiej bazy lotniczej w Trenton. Miał opinię znakomitego żołnierza, przełożeni uważali go wręcz za "gwiazdę". Wyrazem zaufania do umiejętności Williamsa było m.in. to, że pilotował samolot, którym w Kanadzie podróżowała brytyjska królowa Elżbieta II.

Reklama

Aresztowano go w lutym tego roku pod zarzutem zamordowania dwóch kobiet: stewardessy w wojskowych samolotach i kapral służącej w bazie Trenton. W poniedziałek Williams przyznał się do winy, zarówno do dwóch morderstw, jak i pozostałych 86 zarzutów, w tym dwóch zarzutów napaści seksualnych i ponad 80 zarzutów o włamania.

Ostateczny wyrok dla Williamsa to nie tylko podwójne dożywocie. Dodatkowo sąd wymierzył karę po 10 lat więzienia za każdy z zarzutów napaści seksualnych i za zarzuty bezprawnego uwięzienia, a także po roku więzienia za każdy z 82 pomniejszych zarzutów.

Do tego dochodzą kary finansowe oraz m.in. zakaz posiadania kiedykolwiek broni oraz obowiązek wpisania danych o DNA Williamsa do policyjnej bazy danych. Sąd zaznaczył, że choć w wyroku postanowiono, iż Williams może się ubiegać o zwolnienie warunkowe nie wcześniej niż po 25 latach, to jednak wcale to nie znaczy, że zwolnienie to zostanie mu przyznane. "Stopień nieprawości Russella Williamsa nie da się z niczym porównać" - powiedział sędzia Robert F.Scott ogłaszając wyrok.

Reklama

Proces Williamsa trwał dwa tygodnie, po pierwszym przesłuchaniu procesowym jego prawnik poinformował, że Williams zamierza przyznać się do winy. Sąd wysłuchał więc dowodów, nagrań z przesłuchań Williamsa i relacji rodzin ofiar.

Williams, który jest żonaty i przez długi czas skutecznie prowadził podwójne życie, swoje dwie ofiary śmiertelne gwałcił i torturował.