Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział w poniedziałek, że po demonstracji opozycji w Mińsku, w wieczór po wyborach prezydenckich, zatrzymano 639 osób.

Reklama

Według działaczy kampanii ponad 150 osób zostało osądzonych lub ich sprawy są w toku - podaje niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti".

Na areszt skazywanych jest większość zatrzymanych, cztery osoby otrzymały karę grzywny w wysokości równowartości ponad 1000 złotych.

Między innymi na 13 dni aresztu skazana została Julija Rymaszeuskaja, rzeczniczka prasowa Uładzimira Niaklajeua, który startował w niedzielnych wyborach. Szef sztabu wyborczego Niaklajeua Andrej Dźmitryjeu znajduje się w areszcie KGB - podają "Biełorusskije Nowosti".

Alaksandr Łukaszenka powiedział w poniedziałek, że sam Niaklajeu przebywa w areszcie śledczym.

Po przesłuchaniach w KGB zwolnieni zostali w poniedziałek dwaj inni kandydaci w niedzielnych wyborach prezydenckich: Ryhor Kastusiau i Dźmitry Wus.

Według danych CKW Łukaszenka, ubiegający się w wyborach o czwartą kadencję, zdobył ponad 79 proc. głosów.