Jak podkreśla Reuters, przypadnie mu zadanie pokierowania tą regionalną organizacją w nadzwyczaj niespokojnym okresie.

Kandydaturę el-Arabiego wysunięto tuż przed spotkaniem w niedzielę ministrów spraw zagranicznych krajów należących do Ligi. Egipt nominował pierwotnie Mustafę el-Fikkiego, który należał do partii byłego prezydenta Hosniego Mubaraka, zmuszonego do ustąpienia ze stanowiska w lutym pod presją masowych protestów.

Reklama

W niedzielę zamieniono go na el-Arabigo, popularnego dyplomatę, który poparł powstanie przeciwko Mubarakowi. Po zmianie egipskiego kandydata swojego przedstawiciela, Abdula Rahmana al-Attiję, byłego szefa Rady Współpracy Zatoki Perskiej, wycofał Katar, zgadzając się tym samym na el-Arabiego.

Jak pisze agencja Associated Press, tradycyjnie wybór szefa Ligi Arabskiej uzgadniany jest z wyprzedzeniem, jednak w tym roku swoich kandydatów wysunęły zarówno Egipt, jak i Katar.

El-Arabi przejmie obowiązki od swojego poprzednika, również byłego ministra spraw zagranicznych Egiptu Amra Musy, który kierował zrzeszającą 22 kraje organizacją, przez 10 lat. Musa zapowiedział, że będzie ubiegał się o urząd prezydenta Egiptu.

Kair, gdzie znajduje się siedziba Ligi, tradycyjnie forsuje na stanowisko jej sekretarza generalnego swoich kandydatów. Jedynie kiedy Egipt został zbojkotowany przez pozostałe kraje arabskie za zawarcie porozumienia pokojowego z Izraelem w 1979 roku, stanowisko to zajął dyplomata z innego kraju.

Liga Państw Arabskich jest organizacją zrzeszającą kraje regionu i próbującą doprowadzić do porozumienia między nimi w kwestiach politycznych i społecznych. Ma status obserwatora w ONZ, a ostatnio przyłączyła się do apeli państw wzywających Radę Bezpieczeństwa ONZ do wprowadzenia strefy zakazu lotów nad Libią.

El-Arabi był w latach 90. przedstawicielem Egiptu przy ONZ. W latach 2001-2006 pracował jako sędzia w Międzynarodowy Trybunale Sprawiedliwości. Doradzał też demonstrantom domagającym się ustąpienia Mubaraka.