Z powodu strajku zakłócone zostało nadawanie porannego programu informacyjnego stacji Radio 4.

Według rzecznika BBC w związku z obniżką rządowego finansowania zlikwidowanych ma zostać 387 miejsc pracy w sekcji World Service. Większość osób ma odejść z pracy dobrowolnie, ale ponad 100 zwolnień będzie przymusowych - sprecyzował.

Reklama

BBC zapewniła w komunikacie, że robi wszystko, by zminimalizować skalę redukcji, "ale nie jest możliwe całkowite ich uniknięcie".

Związek zawodowy dziennikarzy NUJ jako "haniebny" ocenił fakt, że dyrekcja BBC "doprowadziła" do strajku w obronie miejsc pracy, czego można było uniknąć negocjując zwolnienia za porozumieniem obu stron. World Service jest finansowany przez ministerstwo spraw zagranicznych, które zażądało oszczędności na poziomie 16 proc. w ciągu czterech lat, począwszy od 2011 roku.

W wyniku likwidacji sekcji obcojęzycznych World Service straciła w zeszłym roku 14 milionów odbiorców. W roku rozliczeniowym 2009-2010 World Service odbierało każdego tygodnia średnio 180 milionów osób na całym świecie, a rok później - 166 mln.

Kolejny 24-godzinny strajk jest planowany 29 lipca.