Według francuskich mediów, może to oznaczać, że dwa osobne śledztwa, toczące się równocześnie przeciw Strauss-Kahnowi w USA i Francji, zostaną ze sobą powiązane.
Jak poinformowało France Info, obrońca Banon, David Koubbi rozmawiał we wtorek wieczorem w Nowym Jorku ze współpracownikami prokuratora Cyrusa Vance'a, kierującego śledztwem w sprawie amerykańskiego rozdziału tzw. afery DSK (od inicjałów Dominique'a Strauss-Kahna).
Francuskiemu adwokatowi towarzyszył podczas tego spotkania Kenneth Thompson, obrońca pokojówki, która oskarżyła byłego szefa MFW o próbę gwałtu w nowojorskim hotelu. Po trzygodzinnej rozmowie w biurze na Manhattanie pełnomocnicy prawni obu kobiet nie chcieli ujawnić żadnych szczegółów.
Media nad Sekwaną zauważają, że wtorkowe spotkanie w Nowym Jorku może oznaczać zwrot w aferze DSK, łącząc oba jej wątki: amerykański i francuski. Do tej pory - jak przypomina prasa - obrona Banon nie chciała łączyć obu dochodzeń.
Na początku czerwca David Koubbi twierdził, że są to dwie różne sprawy i "każda powinna być traktowana osobno, według prawa odpowiedniego kraju". Wykluczył także wówczas, by jego klientka zeznawała przeciw byłemu szefowi MFW podczas amerykańskiego procesu.
Strauss-Kahn jest oskarżony przez amerykańską prokuraturę o to, że w połowie maja próbował zgwałcić pokojówkę hotelu Sofitel w Nowym Jorku. Grozi mu za to do 25 lat więzienia.
1 lipca nowojorska prokuratura zdecydowała o zwolnieniu 62-letniego Straussa-Kahna z aresztu domowego, gdy wyszły na jaw poważne wątpliwości co do wiarygodności oskarżającej go pokojówki. Kolejna rozprawa Francuza przed nowojorskim sądem, zaplanowana pierwotnie na 18 lipca, ma się odbyć 1 sierpnia.
W lipcu francuska prokuratura wszczęła śledztwo w innej sprawie o podobnym charakterze: Banon kontra Strauss-Kahn. 32-letnia dziś pisarka i dziennikarka twierdzi, że francuski polityk próbował ją zgwałcić, gdy przeprowadzała z nim wywiad w 2003 roku.
W odpowiedzi na doniesienie Banon adwokaci Strauss-Kahna złożyli pozew przeciw pisarce, zarzucając jej oszczerstwo.