Po ceremonii religijnej w XVII-wiecznym Canongate Kirk 30-letnią pannę młodą, która zrezygnowała z tytułu książęcego, i 32-letniego Tindalla witały, przy dźwiękach tradycyjnych dud, setki zgromadzonych powiewających brytyjskimi flagami.
Phillips, ubrana w jedwabną długą suknię koloru kości słoniowej z welonem, i jej świeżo poślubiony mąż nie pozowali jednak długo do zdjęć i szybko udali się na przyjęcie w gronie najbliższych w szkockiej rezydencji królowej, pałacu Holyrood.
W przeciwieństwie do ślubu księcia Williama i Catherine Middleton, sobotnia uroczystość nie była transmitowana w telewizji. Policja ostrzegała nawet ludzi, którzy gromadzili się w szkockiej stolicy, że nie będzie zbyt wiele do oglądania.
William i Kate, obecnie książę i księżna Cambridge, którzy uczestniczyli w ślubie Zary Phillips, byli zresztą entuzjastycznie witani przez gapiów, czekających wzdłuż bulwaru Royal Mile, którędy jechali ślubni goście.
Podczas gdy ślubna suknia Kate była pilnie strzeżoną tajemnicą, Zara Phillips, najczęściej pokazująca się publicznie w dżinsach, zdecydowała się - zgodnie z oczekiwaniami - na kreację ulubionego projektanta królowej Stewarta Parvina. Na głowie miała tiarę pożyczoną przez matkę, księżniczkę Annę.
Zara jest córką Anny z pierwszego małżeństwa i dzieli z nią fascynację jeździectwem. Po ślubie pozostanie przy panieńskim nazwisku, głównie ze względu na swoją karierę sportową. Zara Phillips to była mistrzyni świata w jeździectwie, wybrana pięć lat temu przez widzów BBC na sportową osobowość roku; w 2012 roku zapewne wystartuje w igrzyskach olimpijskich. Swego obecnego męża poznała w 2003 roku w Australii w czasie Pucharu Świata w rugby. Tindall był wówczas kapitanem reprezentacji Anglii.
Sobotnia uroczystość była pierwszym odbywającym się w Szkocji ślubem w rodzinie królewskiej od 1992 roku, kiedy to księżniczka Anna poślubiła swojego drugiego męża, Timothy'ego Laurence'a.