Reklama społeczna zatytułowana „2011” miała uczcić wydarzenia sprzed 20 lat, gdy rozpad Związku Sowieckiego umożliwił powstanie pierwszego w historii niepodległego państwa kirgiskiego. W konkursie zwyciężył projekt Sułtana Bokonbajewa, który otrzymał 300 dolarów nagrody. Plakat przedstawia cztery dłonie, które układają się w liczbę 2011. O ile jednak trzy z nich nie wzbudziły specjalnych kontrowersji (znak wiktorii jako dwójka, ułożone z kciuka i palca wskazującego koło imitujące zero oraz podniesiony w górę kciuk symbolizujący jedną z jedynek), o tyle czwarta wywołała oburzenie. Ręka z wyciągniętym środkowym palcem to obraźliwy gest wywodzący się z krajów anglosaskich.
Autor plakatu próbował się jeszcze bronić. – Użyte przeze mnie gesty są szeroko znane, a każdy przecież rozumie 20-lecie niepodległości Kirgistanu po swojemu – tłumaczył Bokonbajew rozbawionym dziennikarzom. Tłumaczenia nie przypadły jednak do gustu urzędnikom agencji antymonopolowej, która zdecydowała o wycofaniu kontrowersyjnej pracy. Lepiej późno niż wcale, choć część plakatów zdążyła już zawisnąć na głównych ulicach stołecznego Biszkeku.
To nie pierwszy podobny skandal. Wcześniej zdarzało się już, że społeczne plakaty były publicznie zrywane i palone przez przedstawicieli politycznych młodzieżówek.