Minister podkreślił, że Bułgaria liczy na dyplomatyczne wysiłki polskiej prezydencji w tej sprawie. "Pozostawmy polskiej prezydencji szukanie konsensusu" - oznajmił i dodał: "Interesy Bułgarii powinny mieć taki sam ciężar jak koalicyjne porozumienie rządzących w Holandii partii" (których część sprzeciwia się rozszerzeniu strefy Schengen - PAP).

Reklama

"Swoim piątkowym stanowiskiem Holandia zignorowała fakt, że Bułgaria spełniła wszystkie techniczne kryteria, wymagane dla członkostwa w Schengen. Widać, że jej decyzja jest podyktowana wewnątrzpolitycznymi racjami. Niestety, w ostatnich tygodniach staliśmy się świadkami odmowy dialogu ze strony Holandii" - powiedział Mładenow.

Minister podkreślił, że holenderskie weto "nie odpowiada długoterminowym interesom Europy, która jest zainteresowana, by Bułgaria weszła do strefy Schengen jak najszybciej". Minister uprzedził, że jeżeli w przyszły czwartek kandydatura Bułgarii zostanie odrzucona, jako członek UE "przeanalizuje (ona) swoje poparcie dla reform przestrzeni Schengen".

Wobec widocznego w Bułgarii rozczarowania odłożeniem członkostwa w Schengen, które było m.in. ważnym atutem rządzącej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) w październikowych wyborach prezydenckich, władze zarzucają Holandii i UE stronniczość oraz stosowanie podwójnych standardów.

Reklama

Wicepremier i szef MSW Cwetan Cwetanow podkreślił w sobotę, że "kryteria wejścia do Schengen powinny być stosowane jednakowo wobec wszystkich państw unijnych - starych i nowych". "Bułgaria spełniła techniczne kryteria, które obowiązywały starych członków" - zaznaczył.

Według przewodniczącego parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Dobrosława Dymitrowa "Bułgaria i Rumunia są wykorzystywane w celu uspokojenia wewnętrznych problemów określonych państw. Problemy te nie mają nic wspólnego z Schengen i gotowością Bułgarii do członkostwa".

22 września w Brukseli spotkają się ministrowie spraw wewnętrznych krajów UE, którzy mają zadecydować o ewentualnym rozszerzeniu strefy Schengen. Sofia i Bukareszt liczą, że znajdą się w strefie Schengen jeszcze w tym roku. Tymczasem rząd Holandii w piątek oświadczył, że w dalszym ciągu pozostaje przeciwny temu, by Rumunia i Bułgaria znalazły się w niej "nawet częściowo" .

Reklama

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ mw/