Według pierwszych informacji raport będzie zawierał negatywną ocenę Bułgarii - wyjaśnia AFP. Jednak przyjęcie do strefy Schengen obu krajów jest sprawą traktowaną łącznie i problemy z jednym z nich będą miały skutki dla drugiego.

Kwestia rozszerzenia strefy Schengen nie była oficjalnie tematem rozmów na nieformalnym spotkaniu w czwartek unijnych ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Jednak przy okazji spotkania w Kopenhadze poruszono problemy, o których mowa w raporcie KE - dodaje AFP.

Reklama

Bukareszt i Sofia napotykają na drodze do dołączenia do Schengen sprzeciw Holandii. Domaga się ona od obu krajów postępów w walce z korupcją i zademonstrowania, że zapewnią szczelną kontrolę swoich granic, ponieważ, podobnie jak w przypadku Polski, stanowią one zewnętrzną granicę UE.

KE oceniła już wcześniej, że z technicznego punktu widzenia oba kraje wypełniły wszystkie kryteria przystąpienia do Schengen, i zaleciła państwom UE rozszerzenie strefy. Mimo to od czerwca zeszłego roku decyzję blokowała właśnie Holandia, uważając, że oba kraje nie są wystarczająco wiarygodne, by móc przystąpić do strefy.

Pod koniec grudnia Holandia zapowiedziała, że wycofa swój sprzeciw, jeśli kolejne dwa raporty KE w zakresie sądownictwa i spraw wewnętrznych będą pozytywne dla Bułgarii i Rumunii. To umożliwiłoby wejście obu państw do strefy Schengen na wiosnę.

Jednak nadzieje na to, że stanie się to wkrótce, mogą się rozwiać wraz z publikacją w lutym niekorzystnego raportu - zauważa AFP.

Poprzedni raport KE opublikowała w lipcu, zalecając obu krajom dalsze reformy zwłaszcza w walce z korupcją.