Przekazałam zawiadomienie o przestępstwie popełnianym na mojej matce. Polega ono na bezprawnym osądzeniu i nieudzielaniu jej pomocy medycznej. Ona cały czas odczuwa bóle i nie może się (samodzielnie) poruszać - oświadczyła młoda Tymoszenko po opuszczeniu prokuratury.

Reklama

Prawnicy Jewhenii uważają, że po złożeniu zawiadomienia prokuratura powinna rozpocząć śledztwo w sprawie torturowania byłej premier. Jest to oficjalne zawiadomienie i organy prokuratury powinny się nim zająć w przewidzianym przez prawo terminie - powiedział adwokat Mykoła Jeremenko.

W środę, w wywiadzie udzielonym PAP, Jewhenija Tymoszenko mówiła, że jej matka, która od kilku miesięcy uskarża się na silne bóle kręgosłupa, nie tylko nie otrzymuje należytej opieki medycznej, ale i poddawana jest w więzieniu presji psychologicznej.

Stan jej zdrowia nie ulega poprawie. Cały czas wywierany jest na nią nacisk psychologiczny. Robi się to za pomocą światła, obserwacji przez kamery wideo, nie pozwala się jej na kontakty z lekarzami, którym ufa. (...) Cały czas odczuwa bóle w plecach. Nie może chodzić, leży w łóżku, czasem chwilę posiedzi. (...) Uważam, że to, co się dzieje, to tortury. Nieudzielanie pomocy medycznej przy tak silnych bólach, które można uśmierzyć w ciągu kilku dni, oraz świadome i celowe niedopuszczanie lekarzy to po prostu tortury, które można oceniać jako przestępstwo dokonywane przez (prezydenta Ukrainy Wiktora) Janukowycza i grupę ludzi, którzy to organizują - powiedziała Jewhenija Tymoszenko.

Julia Tymoszenko została skazana za nadużycia, których miała się dopuścić przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Była premier utrzymuje, że jej wyrok inspirowała ekipa prezydenta Janukowycza, która dąży do usunięcia jej z życia politycznego.

Tymoszenko była najważniejszą konkurentką obecnego szefa państwa w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich na Ukrainie na początku 2010 roku.