Mimo tego, że przystanek ma betonową dużą podstawę i wykonany jest dość solidnie, mieszkańcy regularnie przenoszą go w pobliże swoich domów. Przedstawiciel firmy autobusowej twierdzi, że nie ma sposobu na nocnych intruzów. Sprawa nie jest na tyle ważna, żeby ustawiać tam wartowników.
Prawidłowy przystanek zlokalizowany jest między centrum handlowym i dwoma innymi osiedlami mieszkaniowymi, w miejscu dogodnym dla większości osób korzystających z miejskiego autobusu. Apele władz o solidarność obywatelską i zaprzestanie działania uciążliwego dla innych mieszkańców nie przynoszą jednak rezultatu.
A w największym kłopocie są kierowcy autobusów: muszą zatrzymywać się przy przystanku, nawet wtedy, kiedy stoi on w niewłaściwym miejscu...