Koninę wykryto już nie tylko w hamburgerach, ale i w lasagne i spaghetti bolognese wycofanych z półek kilku brytyjskich sieci handlowych.
Tym razem skandal wydaje się nie zahaczać o Polskę, jak w przypadku irlandzkich hamburgerów. Brytyjska Agencja Standardów Żywności podała, że konina w przebadanych wyrobach pochodziła z 5 zwierząt ubitych we Francji, jednego w Anglii i dwóch niewiadomego pochodzenia. Agencja stwierdziła w kilku produktach zawartość koniny od 60 do 100%.
Koniom podaje się fenylbutazon - lek wycofany z użytku w medycynie po stwierdzeniu działań ubocznych u ludzi. Ale Agencja uspokaja, że jego zawartość w koninie jest kilkaset razy niższa, niż dawki potencjalnie szkodliwe dla człowieka.
W Irlandii toczy się już śledztwo policyjne w tej sprawie. Minister rolnictwa i żywności w opozycyjnym gabinecie cieni, Mary Creagh, domaga się tego samego od rządu w Londynie: "Widać teraz wyraźnie, że chodzi tu o szeroko zakrojoną działalność kryminalną. Konina trafia do tych wyrobów dlatego, że próbuje się ją sprzedawać jako wołowinę."