Polska ma swojego człowieka w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że profesor Maciej Szpunar został zatwierdzony na stanowisko rzecznika generalnego Trybunału. To prestiż dla Polski i wpływ na unijne orzecznictwo. Decyzję w tej sprawie podjęli ambasadorowie państw członkowskich. Wcześniej Maciej Szpunar przeszedł pomyślnie przesłuchanie przez specjalną komisję w Brukseli.
Były wiceminister spraw zagranicznych dołączył tym samym do najważniejszych przedstawicieli Trybunału, a Polska jest w niewielkiej grupie sześciu unijnych krajów, które mają rzecznika generalnego na stałe. Do tej pory miały je Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Włochy i Hiszpania, czyli duże państwa, które znane są z twardej obrony swoich interesów narodowych w Unii.
Stanowisko rzecznika generalnego jest jednym z kluczowych. To właśnie on proponuje orzeczenia w sprawach dotyczących łamania unijnego prawa przez kraje członkowskie. Później w 70-80 procentach tę opinię podzielają sędziowie Trybunału. Rzecznik ma wprawdzie gwarantować bezstronność i niezależność, ale nie jest tajemnicą, że kieruje się jednocześnie wrażliwością swojego kraju. To jest zatem okazja, by promować polskie prawodawstwo.
Warszawie obiecano to stanowisko podczas prac nad traktatem lizbońskim w 2007 roku. Zapisano wtedy w deklaracji, że z inicjatywą musi wystąpić prezes Trybunału Sprawiedliwości. Mijały jednak lata, a ten nie przedstawiał żadnej propozycji, potrzebne więc były zabiegi dyplomatyczne. Trzeba też było jeszcze przełamać opór Włoch.