Nowy, 2014 rok, przyniesienie zmiany na kluczowych stanowiskach w Unii Europejskiej. Wybrani zostaną przewodniczący - Rady Europejskiej, Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej, oraz osoba, która stanie na czele unijnej dyplomacji.
Obsada stanowisk w Unii jest niezwykle skomplikowana i dziś jeszcze nie można przewidzieć, jak ta układanka będzie wyglądać. Wszelkie spekulacje mogą okazać się za kilka miesięcy nieaktualne. Pytanie kluczowe to jaki będzie skład Parlamentu Europejskiego i jakie wyniki w majowych wyborach osiągną partie z prawej i lewej strony - powiedział Polskiemu Radiu Karel Lannoo z brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską.
Od tego zależy oczywiście obsada stanowisk - przewodniczącego Europarlamentu i Komisji Europejskiej, a to z kolei warunkuje wybór szefa Rady Europejskiej oraz osoby odpowiedzialnej za unijną dyplomację. Trzeba będzie wziąć pod uwagę interesy małych i dużych państw, nowych i starych, istotna będzie również płeć.
Jeśli chodzi o przynależność partyjną, to europejscy socjaliści stawiają na Martina Schulza, którego wymienia się jako kandydata na przewodniczącego Komisji Europejskiej, lub szefa unijnej dyplomacji. Jeśli chodzi o chadeków, to według doniesień niemieckiej prasy, Angela Merkel widziałaby na stanowisku szefa Komisji polskiego premiera Donalda Tuska. Podobno nie bez szans jest też premier Irlandii Enda Kenny. Choć ochotę na stanowisko szefa Komisji Europejskiej ma również były premier Luksemburga Jean-Claude Juncker. Jeśli natomiast chodzi o liberałów, to w wyścigu na kluczowe, unijne stanowiska wysuwają się były premier Belgii Guy Verhofstadt i komisarz do spraw gospodarczych Olli Rehn.