Rosyjskie samoloty wojskowe przyleciały z północy w towarzystwie dwóch duńskich samolotów F-16. Przechwycone przez holenderską flotę zostały eskortowane aż do brytyjskiej przestrzeni powietrznej. Bombowce następnie zawróciły zmierzając ponownie w kierunku Holandii, po czym udały się na północ.
Ministerstwo Obrony w Hadze podkreśliło w oświadczeniu, że jednym z zadań holenderskich sił powietrznych "jest odpowiednia reakcja na jakiekolwiek naruszenie holenderskiej przestrzeni powietrznej i dlatego dwa myśliwce F16 - należące do Sił Szybkiego Reagowania - są zawsze gotowe do startu, by zapewnić bezpieczeństwo kraju".
Incydenty z udziałem rosyjskich samolotów zdarzały się w Europie już wcześniej. Ostatni raz do podobnej sytuacji doszło pod koniec kwietnia.