Według ONZ, w czasie walk zniszczonych zostało 659 budynków użyteczności publicznej, 1230 domów i 178 biurowców. W Doniecku zamkniętych zostało 70 proc. przedsiębiorstw, których prace będzie bardzo trudno wznowić. Chodzi między innymi o zatopione kopalnie. W kontrolowanej przez terrorystów części Zagłębia nie działają banki, nie wypłacane są emerytury i pensje. Według ukraińskiej Służby Granicznej, rozdawane są tam rosyjskie dowody osobiste.
Zgodnie z danymi ONZ, z tej części Ukrainy uciekło ponad 600 tysięcy osób, z tego ponad połowa do Rosji.
Mimo zawieszenia broni, ze Wschodu wciąż docierają informacje o atakach na ukraińskie siły. Rosjanie i separatyści wykorzystują moździerze i wyrzutnie Grad. Eksplozje słychać też w Mariupolu. W wyniku ataku pod tym miastem rannych zostało 15 ochotników z batalionu Azow. Są zabici, ale ich liczba nie została ujawniona.
W piątek w Mińsku podpisano kolejne porozumienie, które potwierdza zawieszenie broni i przewiduje wycofanie wojsk na 15 kilometrów z każdej strony linii frontu, a także opuszczenie Zagłębia Donieckiego przez rosyjskich żołnierzy i najemników.