Niemieckie władze przyznały, że plany obronne Sojuszu przerastają obecnie możliwości techniczne Bundeswehry. "Der Spiegel" podaje przykład myśliwców. W przypadku ataku na któryś z krajów NATO, Niemcy powinny oddać do dyspozycji paktu 60 ze 109 posiadanych samolotów typu Eurofighter. Problem w tym, że zdolne do lotu są obecnie zaledwie 42 samoloty tego typu.
"Der Spiegel" twierdzi, że gdyby niemiecka armia rzeczywiście miała bronić napadniętych sojuszników w NATO, np. krajów bałtyckich, to nie poradziłaby sobie z przypisanym jej zadaniem.
W ostatnich dniach media regularnie donosiły o problemach ze sprzętem niemieckiej armii. Niedawno okazało się, że marynarka wojenna praktycznie nie ma śmigłowców, bo niemal wszystkie są zepsute. Uziemionych jest także wiele samolotów transportowych. Remontu wymaga też co drugi transporter opancerzony.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Zielone ludziki" w kolejnym kraju? "To wojna hybrydowa" >>>
ZOBACZ TAKŻE: Europoseł z Estonii: Europa jest w stanie wojny. ROZMOWA >>>
Komentarze(53)
Pokaż:
Pan Komorowski B. łączy się w bulu i nadzieji, że jednak "Merleki" czyli szwaby znajdą pozostałe samoloty i "zaatakujecie" nas w "obronie" przed Putrosją
adelajde
"Do najlepszy dowód, że mają tajne porozumienia z Putinem, trzymają z nim sztamę i dlatego nie boją się agresji z jego strony a w razie agresji innego przeciwnika Niemcy liczą widocznie na pomoc Putina ? "
Tajne porozumienie było już NIE JEDNE
I CO Z TEGO WYNIKAŁO?