W 500-stronnicowym dokumencie senacka komisja stwierdziła, że służby przeprowadzały brutalne przesłuchania, a w ich trakcie stosowano podtapianie, policzkowanie, wystawiano więźniów na niską temperaturę i nie pozwalano im spać. CZYTAJ WIĘCEJ>>>
Raport opisuje tajny program, jaki po zamachach z 11 września wprowadziły amerykańskie służby wobec zatrzymanych, domniemanych członków Al-Kaidy. Program istniał w latach 202-2007 za prezydentury George’a W.Busha
O brutalnych metodach mówił także 3 lata temu jeden z najsłynniejszych więźniów Guantanamo, Moazzam Begg. Pakistańczyk z brytyjskim obywatelstwem trafił na początku 2002 roku do więzienia w bazie w Bagram w Afganistanie, a potem do Guantanamo. W rozmowie z Polskim Radiem przyznał, że był torturowany, ale największym jego cierpieniem było patrzenie na torturowanie innych.
CZYTAJ TAKŻE: Obama rozmawiał z Kopacz o raporcie ws. tortur CIA>>>
Pamiętam, co działo się, kiedy przywieziono mnie na miejsce, zanim jeszcze zostałem przesłuchany. Byłem związany. Stałem i musiałem oglądać osoby, które były przede mną. Rozbierano ich do naga, rozcinano nożem ich ubrania, kopano ich, uderzano pięściami, fotografowano i golono. Odarto ich z człowieczeństwa, obrażano ich. Wiedziałem, że nie mogę nic zrobić. Byłem bezradny, bo nie mogłem im pomóc - mówił Moazzam Begg w rozmowie z Polskim Radiem.
Senacki raport podkreśla, że mimo stosowania brutalnych metod przesłuchań, CIA nie uzyskała informacji, które pozwoliłyby zapobiec dalszym zamachom. W wydanym oświadczeniu obecny dyrektor Agencji podkreślił jednak, że przesłuchania uratowały życie wielu osobom. John Brennan przyznał jednocześnie, że w programie przesłuchań, zwłaszcza na początku działań w 2002 roku, zdarzały się błędy.