Szef resortu wyjaśnił też dlaczego wiadomości na ten temat tak rzadko trafiają do mediów. Chodzi bowiem o niedostarczanie przeciwnikowi informacji o działaniach antyislamistycznej koalicji, w której uczestniczy Dania.
Minister powiedział też, że nie każda misja łączy się z użyciem broni. Spora część polega bowiem na rozpoznaniu pozycji nieprzyjaciela czy choćby wsparcie samą obecnością samolotów irackich sił.
Kopenhaga skierowała w październiku ubiegłego roku do operacji irackiej 7 samolotów, z których trzy pozostają w rezerwie, a cztery uczestniczą w akacjach bojowych. Obsługuje je 140 żołnierzy.
Wcześniej duńskie F-16 uczestniczyły między innymi w akcjach NATO w Afganistanie oraz w międzynarodowych operacjach przeciwko Libii.
CZYTAJ TAKŻE: Seria nalotów na pozycje Państwa Islamskiego>>>