Moskiewskie media określają zamach na redakcję satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo" mianem "rzezi" w Paryżu. Rosyjscy komentatorzy są zdania, że to olbrzymia porażka francuskich służb specjalnych.
Gazeta "Kommiersant" pisze, że ten największy w ostatnich latach akt terrorystyczny we Francji może poważnie wpłynąć na polityczną sytuację w państwie. Komentator Maksim Jusin przypuszcza, że zapewne nie obejdzie się bez głośnych dymisji - szczególnie wtedy, gdy terroryści nie zostaną szybko ujęci.Tak jak w Ameryce życie podzieliło się na i jedenastym września. Tak samo we Francji symboliczna będzie data siódmy stycznia 2015 roku.
Komentator zaznacza, że widoczne jest, iż polityka francuskich władz wobec radykalnego islamu prowadzi w ślepy zaułek. Jego zdaniem, akt terrorystyczny stanie się kolejnym ciosem dla prezydenta Francois Hollande'a i będzie sprzyjać wzrostowi popularności francuskiej prawicy.
"Kommiersant" pisze, że akt terrorystyczny w Paryżu może wpłynąć też na uregulowanie kryzysu ukraińskiego, ponieważ Francja zajmie się teraz innymi sprawami niż pośrednictwo w rozmowach. Dlatego planowane na 15 stycznia spotkanie w Astanie przywódców Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji stoi pod znakiem zapytania.
ZOBACZ TAKŻE: Zamach w centrum Paryża. Napastnicy biegali po ulicy z karabinami>>>