Jego funkcję przejął przewodniczący Senatu Pietro Grasso, a wybory nowego szefa państwa przez parlament, rozpoczną się najwcześniej za dwa tygodnie
Napolitano sprawował władzę od blisko 9 lat. Po piętnastu dniach od dymisji prezydenta, zgromadzenie narodowe przystąpi do wyboru jego następcy.
O 10.30 Giorgio Napolitano podpisał dymisję oraz listy, w których informuje o tym przewodniczących obu izb parlamentu oraz premiera. Osobiście przekazał je natychmiast adresatom sekretarz generalny Kwirynału, który będzie asystentem tymczasowego szefa państwa Pietro Grasso. Od tego momentu oficjalnie rozpoczynają się konsultacje w sprawie kandydata na nowego prezydenta. Prowadzi je premier Matteo Renzi. Zapowiedział on rano, że partia demokratyczna, której jest liderem, wysunie własnego kandydata, ale nie ujawnił jeszcze, kogo ma na myśli.
Niedawno w dziewiątym już sylwestrowym orędziu, Napolitano wyjaśnił rodakom decyzję o dymisji. - W ostatnim czasie - powiedział - przekonałem się, że wiek zaczyna utrudniać mi sprawowanie urzędu. Czas powrócić do konstytucyjnej normalności - oświadczył prezydent.
Datę 14 stycznia na dzień złożenia rezygnacji z drugiej kadencji, na którą zgodził się w kwietniu 2013 roku w obliczu trudności z wyborem następcy, Napolitano uzgodnił z premierem Matteo Renzim. Dzień wcześniej zakończył on w Strasburgu włoską prezydencję w UE, na której szefowi państwa bardzo zależało.
Giorgio Napolitano, wybrany po raz pierwszy w 2006 roku, pozostał w 2013 na drugą kadencję z powodu niemożności wybrania jego następcy, z góry jednak zastrzegł, że nie pozostanie na stanowisku przez kolejne siedem lat.