Jak podała południowokoreańska agencja Yonhap, powołując się na bliżej niesprecyzowane źródło, wszystko wskazuje na to, że Pjongjang rozmieścił we wtorek wiele jednostek artylerii dalekiego zasięgu w regionie Wonsan na wschodnim wybrzeżu i prowadzi tam manewry wojskowe. Według Yonhap ćwiczenia wojskowe są najprawdopodobniej nadzorowane przez samego przywódcę Korei Północnej, Kim Dzong Una.
Doniesień tych nie potwierdziło dotąd ministerstwo obrony w Seulu.
Państwowe media w Korei Północnej podały z okazji rocznicy utworzenia krajowych sił zbrojnych, że wojsko jest gotowe "położyć kres spiskowaniu przez USA i ich szantażowi nuklearnemu". Nieograniczona jest siła rażenia armii Koreańskiej Armii Ludowej, wyposażonej w najnowocześniejszy sprzęt wojskowy, w tym różnego rodzaju broń precyzyjną i zminiaturyzowaną broń atomową oraz pociski balistyczne wystrzeliwane z okrętów podwodnych - napisał w artykule redakcyjnym na pierwszej stronie dziennik "Rodong Sinmun", organ rządzącej Partii Pracy Korei.
Marynarka wojenna Korei Południowej podała, że we wtorek prowadzi manewry z użyciem ostrej amunicji wraz z amerykańskimi niszczycielami na zachód od Półwyspu Koreańskiego, oraz zapowiedziała, że wkrótce dołączy do amerykańskiej lotniskowcowej grupy uderzeniowej, w skład której wchodzi atomowy lotniskowiec USS Carl Vinson. W niedzielę Korea Północna zadeklarowała gotowość ataku na ten okręt, który został skierowany przez prezydenta USA Donalda Trumpa na wody koreańskie w związku z groźbą nowego północnokoreańskiego testu nuklearnego.
W związku z rocznicą utworzenia północnokoreańskich sił zbrojnych społeczność międzynarodowa obawiała się, że Pjongjang przeprowadzi kolejny test nuklearny. W przeszłości podobne święta bywały okazją do testów uzbrojenia.
Korea Północna przeprowadziła pięć testów nuklearnych, w tym dwa w ubiegłym roku i pracuje nad pociskami balistycznymi zdolnymi dosięgnąć terytorium USA.